sobota, 17 września 2016

Co trzy miesiące....

Ciekawostka taka.... najpierw mnie zostawiają, a potem chcą się przyjaźnić.... bo mają chwile słabości...

Nie jestem okładem na guza którego nabili sobie na własną prośbę ..
Tylko jedno przychodzi mi do głowy.....

Dziękuje panu Piotrowi Bukartykowi za ten tekst...
Pozwoliłam sobie zmienić go na babską modłę:

Nie żebym nie chciała cię znać
Albo że kładę się spać
No to mów:
Co takiego stało się?

Bo wyobraźni mi brak
By nagle uznać za fakt
Że ot tak
Przypomniałeś sobie mnie…

Co do mnie: tak, jestem sama
I nawet nieźle się mam
Wierz lub nie, poradziłam sobie z tym
Już chyba wiem czego chcę
Niczego nie mam za złe
Bo co złe, ulotniło się jak dym

Piszesz bo nie najlepiej Ci ze sobą
Pytasz czy pobyć ze mną mógłbyś
Kiedyś tyle bym dała by mieć Cię obok
Dzisiaj wiem, że to nie najlepsza myśl

Nawet nie nudzę się zbyt
Jest tyle książek i płyt
Minie wiek, zanim przebrnę przez to sama
Na szczęście czasu mam w bród
W lodówce wódka i lód
A mój pies lubi słuchać, gdy mu gram

I możesz mówić co chcesz
Że ja skrzywdziłam Cię też
Zgodzę się, dziś już stać mnie na ten gest
A nim zgorzkniejesz do cna
Też radzę: kup sobie psa
Z nami zaś, niech zostanie tak jak jest
Z nami zaś, niech zostanie tak jak jest


Piszesz bo nie najlepiej Ci ze sobą
Pytasz czy pobyć ze mną mógłbyś
Kiedyś tyle bym dała by mieć Cię obok
Dzisiaj wiem, że to nie najlepsza myśl


przykro mi... już nie...